Powieści

Sen zimowy, Goli Taraghi

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdki (Oceń jako pierwszy)
Loading...

W tytule zawiera się cała treść. Gęsty mrok, stagnacja, chłód i trudności z obudzeniem się do życia. Oczekiwanie na koniec zimy. „Sen zimowy” to oniryczna książka, z niezbyt optymistycznym przekazem.

W zimową smutną noc, w chłodym samotnym domu, jeden z bohaterów wspomina swoich przyjaciół. Sześciu mężczyzn, z którymi spędził całe życie. Życie, które przypominało letarg. Trzymali się razem, troszczyli o siebie. Uważnie unikali zmian, które zagrażały ich małej wspólnocie. Ich siłą była grupa. Hermetyczni i skostniali bali się nowości. Cieszyli się tym co mają, unikając euforii, nigdy nie pragnęli więcej niż samo przyszło.

Bezpieczny obraz męskiego świata i niezmieniających się zasad, chwilowo zaburzają dwie kobiety. Gdy w życiu Haszemiego zjawia się witalna Szirin, a wraz z nią cudowny powiem świeżości, pozostali mężczyźni widzą w niej wyłącznie zagrożenie. Kiedy Mahdawi zakochuje się w stanowczej Tal’at, jego przyjaciele wychodzą z siebie aby obrzydzić mu to uczucie. Pojawienie się kobiet ubogaca życie tej małej wspólnoty. Są jednocześnie błogosławieństwem i przekleństwem, ale też punktem odniesienia dla „sparaliżowanych” życiowo mężczyzn.

Bezruch panujący w „Zimowej opowieści” obezwładnia bohaterów i czytelnika. Niechęć do zmian, brak życiowej inicjatywy sprawiły, że hermetyczny świat stworzony przez grupę przyjaciół, nie wytrzymał próby czasu. Samodzielnie bohaterowie nie byli w stanie poradzić sobie z życiem. Zmieniający się świat, z roku na rok, stawał się miejscem coraz trudniejszym do życia.
To kameralna historia o sile wspólnoty, która aby przetrwać powinna się zmieniać. O tym, że siła tkwi w różnorodności.

Przez 160 stron doświadczamy przemijania, bezczynności i finalnie starości. Niezwykle skromnym i poetyckim językiem Goli Taraghi opowiada historię męskiej przyjaźni, osadzonej gdzieś na peryferiach życia. Los grupy ludzi, którzy postanowili oddać się we władanie upływającego czasu. Ostatecznie zmęczeni myślami o niewykorzystanych możliwościach. Żałujący niewypowiedzialnych słów i niezrealizowanych planów.