Lifestyle


Tokyo lifestyle book, Aleksandra Janiec

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdki (Oceń jako pierwszy)
Loading...

„Aby poznać przyszłość, warto spoglądać na Wschód” – od razu 100 myśli w głowie. Dlaczego to Wschód napędza dzisiaj świat? W czym tkwi siła Azjatów? Ta książka nie opowiada na te pytania, ale pokazuje coś innego.

Czuję, że ktoś nabił mnie w butelkę. Sugerował sensację -„Dlaczego narodowym trunkiem Japonii stała się kawa i co miały z tym wspólnego ekskluzywne prostytutki?”, to po pierwsze.

Po drugie – NAJ zapowiedzi – największe, najbardziej, najlepiej. Tymczasem Aleksandra Janiec miała inny pomysł na książkę. Pomysł, który nie pokrywa się z obietnicami z okładki.
To książka, której kręgosłupem jest design. Dobór rozmówców, polecane miejsca, przedmioty, ubrania, wszystko to krąży wokół designu. To on dyktuje formę i narrację.

Jeśli zdecydujecie się na „Tokyo lifestyle book” oczekujcie przede wszystkim lifestyle’u. Są wywiady z ludźmi związanymi z Tokio, przepisy, podpowiedzi gdzie zrobić zakupy, co zjeść i gdzie się napić.  A to wszystko napisane oszczędnym językiem. Miło przechadzasz się po Tokio. Odwiedzasz dzielnice, o których nie wspominają tradycyjne przewodniki. Decyzja czy pójdziesz tropem zorganizowanych wycieczek, czy ulegniesz fascynacją autorki, należy do Ciebie.

Reportażu się tu nie doszukałam, ale znalazłam subiektywny przewodnik. W metropolii tokijskiej żyje 38 mln. ludzi, tyle co w całej Polsce. Autorka ma na tę skalę sposób. Opowiedziała o 11 miejskich regionach, które skrywają coś designerskiego. Salony fryzjerskie odstające od japońskich standardów. Księgarnie w których, ludzie przesiadują długimi godzinami.

Plus za subiektywizm. Dzięki temu jest autentycznie. Wycieczka po Tokio z taką przewodniczką na pewno jest ciekawa. Nie musi się Wam perspektywa autorki podobać, ale szczerość jej nie odmówicie.

Na koniec mam jedno „ale”, tylko jedno więc będzie krótko. Za dużo się w tej książce wydarzyło: mini wywiady, mini przepisy, trochę historii, dużo współczesności, analiza trendów, no i zdjęcia. Zdjęcia, które bronią designerskiej koncepcji, ale na mnie nie zrobiły wrażenia.
Ogólnie miła książka, fragmentami ciekawa. Broni się pomysłem i ładnym wydaniem, ale nie zaspokoiła moich poznawczych oczekiwań.