Reportaże

Głód, Martín Caparrós

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdki (Oceń jako pierwszy)
Loading...

„Głód” ma argumenty żeby coś zmienić. Oczywiście, że nie powstrzymasz głodu, ale możesz zrobić coś innego… To najbardziej zaangażowany reportaż jaki znam. Tekst, który nie szantażuje i nie uruchamia chwilowych wyrzutów sumienie. To książka, która uświadamia na jakim świecie żyjemy. A co potem, to już twoja decyzja.

A teraz wyobraź sobie, że w rok umierają z głodu mieszkańcy: Warszawy, Krakowa, Łodzi, Wrocławia, Poznania, Gdańska, Szczecina i Bydgoszczy. To jest ok. 5 mln 600 tys. osób. Tymczasem te 5 mln 600 tys. to wyłącznie dzieci. Dodaj do tego głodujących dorosłych. Liczby są astronomiczne. Tak wielkie, że trudno odnieść je do rzeczywistości. Dlatego prościej powiedzieć, że co 5 sekund ktoś umiera z głodu, co 9 osoba na ziemi.

Właśnie taki jest „Głód” – czytasz, ale nie chcesz już nic więcej wiedzieć. Nagle wiedza staje się niewygodna. Ludzie zawładnęli światem. Opanowali i regulują większość procesów, które decydują o życiu. To nie kataklizmy czy położenie geograficzne powodują głód. Współczesny głód to wynalazek współczesnego człowieka. Decydują o nim nierówności społeczne, a nie brak jedzenia.  Przecież z roku na rok rośnie liczba osób z nadwagą.

Głodujący nie szukają sprawiedliwości. Rodzą się niedożywieni i z tego samego powodu umierają. Żyją z dnia na dzień, chociaż chcieliby myśleć o przyszłość. Miliardy ludzi umiera w milczącej agonii, nie mając pojęcia, że są na tym samym świecie są ludzie, którzy kilka razy w tygodniu niosą na śmietnik worek jedzenia.  

Martín Caparrós pokazał jak wygląda system odczłowieczania głodu. Przyjemniej słucha się o deficytach żywieniowych niż o głodzie. Strach przed głodem brzmi na konferencjach lepiej, kiedy nazywa się „brakiem bezpieczeństwa żywieniowego”. Ludziom łatwiej znosić głód jeśli ktoś powie im, że to dowód wiary. Ta książka doskonale pokazuje paradoksy współczesnego świata. Jego złożoność i siłę międzynarodowych interesów, które pogłębiają klęskę głodu.

„Głód” jest przerażający i mroczny. Okrutnie prawdziwy jak ludzie, których Caparrós pyta o ulubioną potrawę, podczas gdy oni przez całe życie jedzą tylko ryż.
Nie oczekujcie czułostkowości ani współczucia. Spodziewajcie się złości i wstydu. Pytań o bezradność tych, którzy mają działać. A przede wszystkim potężnej dawki wiedzy o mechanizmach napędzających dzisiejszy świat.