Reportaże

Moje życie jest moje. Opowieści o wolności i pożądaniu, Remigiusz Ryziński

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdki (1 głosów, średnia: 4,00 z 5)
Loading...

Może to zużyte hasło „o seksie bez tabu”, ale w tym przypadku naprawdę tak jest. Bezpretensjonalny i swobodny tekst o tym, o czym nauczyliśmy się milczeć.

Ludzie w tej książce uprawiają seks. Różny seks. Czasami idzie on w parze z miłością, ale nie zawsze. Bohaterowie i bohaterki „Moje życie jest moje” opowiadają o tym co ich wyzwala i uszczęśliwia. Chociaż zdarzają się wśród nich też tacy, którzy stracili kontrolę nad swoim życiem i na pewno nie powiedzą -„moje życie jest moje”.

Remigiusz Ryziński przekonał rozmówców i rozmówczynie do intymnego negliżu. Książka zaczyna się od spotkania z małżeństwem swingersów. Emma jest dominująca, Karol stara się dotrzymać jej kroku. Karol wie, że kluczem do szczęścia ich związku jest zapewnienie żonie spełnienia. Swing to dla nich sposób na życie i udany związek. Ryziński opisuje atmosferę kilku swingerskich imprez. Pisze o narkotykach, alkoholu i przemocy, która czasami im towarzyszy. Jak każde środowisko, tak i swingersi mają swoje kłopoty, których autor nie ignoruje.
Hania i Anna to kobiety, które nie szukają w życiu miłości. Przynajmniej nie desperacko. Ważny jest dla nich niezobowiązujący seks. Każda szuka partnerów inną drogą. W łóżku są zdecydowane, wiedzą czego oczekują. Seks daje im spełnienie i wolność.
Paweł żyje dla podrywu i seksu. Powiedzieć o nim casanova to jakby nic nie powiedzieć. W historii Pawła od samego seksu ważniejsze jest wzbudzenie w partnerce pożądania. Taktyki którymi operuje, arsenał metod, budowanie nastroju i umiejętność wycofania się we właściwej chwili sprawią, że Paweł nie jest w stanie zliczyć seksualnych partnerek.
W tej książce nie mogło zabraknąć środowiska LGBTQ. W tym przypadku seks to często droga do poznania i wyrażenia siebie. Dominują tu historie gejów lub mężczyzn heteroseksualnych, którzy realizują swoje fantazje, a takich jest dużo. To kilka przykładów. Znajdziecie ich więcej – fetysze, klub nocny, uległość mężczyzn i kobiet. Każdy jest inny i równie pociągający, bo ciekawi są ludzie, którzy zdecydowali się opowiedzieć o swoim seksie. Intymnie, często emocjonalnie i bardzo świadomie.

Seks może być wyzwalający. Dawać spełnienie, szczęście. Ma też niszczycielską siłę. Wciąga, uzależnia, nudzi się. Budzi żądze nad którymi nie wszyscy potrafią zapanować. „Moje życie jest moje” to książka o odwadze bycia sobą. Śmiałości w odkrywaniu ciała i jego potrzeb. Przekraczaniu emocjonalnych granic otwierających drogę do spełnienia. Przełamywaniu siebie żeby pozwolić partnerce albo partnerowi na doznania, których nie możemy zapewnić. Każda historia to inne społeczne tabu i sposób na jego przeskoczenie.

Autor pozwoli sobie na kilka osobistych wątków, ale nie myślę o nim jak o bohaterze książki. Widzę w nim kogoś kto jest blisko tematu. Zgrabnie mu to wyszło, z szacunkiem dla prawdziwych bohaterów i bohaterek. Ryziński pokazał, że można napisać książkę o pikantnym seksie bez trywializowania i głupich uśmieszków. Jest na serio, po ludzku i przede wszystkich o ludziach.