Powieści

Saturnin, Jakub Małecki

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdki (2 głosów, średnia: 5,00 z 5)
Loading...

W większości tekstów, które przeczytałam o „Saturninie” znalazłam porównania do wcześniejszych książek Małeckiego. Myślę, że jeden z najpopularniejszych i lubianych autorów musi się z tym liczyć.  Wydaje mi się, że Małecki jest z tym pogodzony, a wnioskuję to po jego książkach, które opowiadają wciąż tę samą historię. W moich oczach i w wykonaniu tego autora, to nie jest wada. Skoro kolejny raz niecierpliwie czekam na nowość, to znaczy że lubię tą opowieść, a jej uczestnicy i uczestniczki mnie nie nudzą.

Dlaczego tak krótko?
Nie wiem czy „Saturnin” jest najlepszą książką Jakuba Małeckiego, ale dostrzegam w niej rodzaj pisarskiego rozmachu, którego wcześniej u tego autora nie widziałam. Jestem przekonana, że ta książka powinna być dłuższa. Kilka wątków rozbudowanych, a bohaterka taka jak Hania – mama Saturnina, zasłużyła na więcej uwagi. Tym bardziej, że Jakub Małecki doskonale umie opowiadać historie z punktu widzenia kobiet. Irka, szalenie ważna bohaterka, a czuję ogromny niedosyt jej historii. Żałuję, że nie miałam szansy lepiej jej poznać. Dowiedzieć się co nią kierowało i jak się czuła. Jakby autor musiał się spieszyć i skracać wszystko co się tylko da. Myślę, że zbyt szybkie tempo zaszkodziło powieści, a co za tym idzie jej czytelnikom i czytelniczkom.

Pokochać Saturnina Markiewicza
W „Saturninie” rzeczywistość miesza się z tym co wymyślone. Momentami te światy tak mocno się przenikają, że nie wiadomo, czy to o czym czytamy jest prawdziwe. Trzeba się solidnie skupić, żeby odtworzyć bieg wydarzeń. Mnie to nie przeszkadza, ale niecierpliwcy mogą poczuć dyskomfort. Z drugiej strony czym jest odrobina zniecierpliwienia, w porównaniu z postacią Saturnina Markiewicza, którego gotowa jestem szukać po całej Warszawie. To typowy bohater Jakuba Małeckiego – względnie młody, niespełniony życiowo uparty wrażliwiec o łagodnym usposobieniu. Po brzegi wielkiego ciała wypełniony niespełnionymi ambicjami oraz traumami swoich bliskich. Pewnego dnia Saturninowi gubi się dziadek, którego trzeba odnaleźć. A dziadek ukrywa coś, co przesądza o treści całej książki.

Tylko czytać
To smutna i poruszająca książka, w której wojenne krzywdy, niespełnione marzenia i życiowe zawody są stałymi elementami codzienności. Małecki pisze o tym bez patosu, delikatnie, z wyczuciem. Każdy przed czymś ucieka, coś stracił i czegoś żałuje. „Saturnin” jest kwintesencją takich historii.