Biografie

Kowalska. Ta od Dąbrowskiej, Sylwia Chwedorczuk

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdki (1 głosów, średnia: 5,00 z 5)
Loading...

Kiedy się poznały Anna miała 40 lat, Maria 54. Ich związek trwał 22 lata. Nie mam wątpliwości, że łączyła je miłość, we wszystkich możliwych odcieniach. Historia Anny Kowalskiej, bo to książka o niej, chociaż nie można opowiedzieć jej bez udziału Marii Dąbrowskiej, jest panoramicznym zapisem życia kobiety, która poznała miłość i życie z każdej strony.

Anna z drugiego planu
Marii Dąbrowskiej autorki „Nocy i dni”, kilka razy typowanej do Nobla, przedstawiać nie trzeba. Anna Kowalska żyła i tworzyła w tym samym czasie. Jeśli ktokolwiek ją zna to raczej w kontekście „ta od Dąbrowskiej”, niż z tekstów które napisała. Dlatego jestem wdzięczna Sylwi Chwedorczuk, że skrupulatnie opisała życie Anny. Udowadniając, że najciekawsze rzeczy dzieją się na drugim planie.

Pod prąd
Anna Kowalska urodziła się i wychowała we Lwowie. Była dzieckiem mezaliansu. Dobrze sytuowany ojciec, zakochał się i poślubił dziewczynę z ludu. Rodzina nie akceptowała ani małżeństwa, ani dzieci. Ciotki traktowały Annę z wyższością, często ją krytykowały. Sprawę pogarszał fakt, że Anna spędziła pod ich dachem wiek dorastania. Takie traktowanie miało później wypływ na jej poczucie wartości. Już w gimnazjum zakochała się w nauczycielce, za co została ukarana zmianą szkoły. Intelekt i emocje zawsze ustawiały ją pod prąd. Dzisiaj o takiej dziewczynie powiedzielibyśmy, że samodzielnie myśli i śmiało kwestionuje tezy, które uważa za złe. Anna postrzegano jako emancypantkę i dziwaczkę, która zniechęca do siebie ludzi. Kiedy na studiach poznaje wybitnego filologa klasycznego, podróżnika i erudytę – Jerzego Kowalskiego, wreszcie czuje, że znalazła partnera do rozmowy. Mężczyznę, którego równość płci i inteligencja kobiet nie drażnią. Anna zostaje żoną Jerzego. Będą tworzyli związek oparty na przyjaźni, intelektualnej równości i partnerstwie.

Miłość życia
Anna była świadomą siebie lesbijką. Kiedy poznał Marię wiedziała, że właśnie zaczyna się dla niej nowy etap. Biseksualna Maria żyła ze Stanisławem Stempowskim. Związek z Anną to najszczersza i najbrzliwsza relacją jaką zbudowała. O tym co je łączyło dowiadujemy się z niezliczonych listów, które Sylwia Chwedorczuk przeczytała i ułożyła w historię kipiącą namiętnością, tęsknotą i fascynacją. W pierwszym etapie ich związku, Anna jest onieśmielona autorytetem i sławą Marii. Z czasem będzie się to zmieniało. Autorka „Nocy i dni” doceni niezłomność oraz siłę charakteru partnerki. Listy dawały im swobodę. Pisały więcej, niż odważyłby się powiedzieć. Przeczytać w nich można o zazdrości Marii i jej pretensjach do Anny, za to że została z mężem i wyjechała do Wrocławia. Związek na odległość bardzo je męczy, często wątpią czy ma sens. Jednocześnie dają sobie miłość, wsparcie, a kiedy trzeba opiekę. Łączy je intymność, za którą tęsknią. Żyją prawdziwie, chociaż z tarciami. Z przekonaniem, że tworzą związek w zgodzie ze sobą.

Czas Kowalskiej
„Kowalska. Ta od Dąbrowskiej” dokumentuje długą historię burzliwego i ekscytującego związku. Sylwia Chwedorczuk zadbała o wierne oddanie trudów życia w wojennej i powojennej Polsce. Opisała rosnące polityczne i społeczne napięcie. Anna Kowalska nigdy nie była tylko przyjaciółką Marii. Autorytatywna Dąbrowska miała dużo momentów niepewności. Jak opisuje je większość opracowań. To były dwa silne, ambitne i trudne charaktery. Szczególnie Kowalska zasługuje na odtworzenie jej historii i pokazanie wpływu jaki miała na życie literackie ówczesnej Polski. Za co Chwedorczuk dziękuję, a książkę stawiam na półce z uczuciem, że ciekawi i piękni ludzie nie znikają.