Powieści

Mój tata Panda, James Gould-Bourn

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdki (1 głosów, średnia: 5,00 z 5)
Loading...

Jedna najbardziej optymistycznych książek na tej stronie. Akurat w tej kategorii poprzeczka nie wisi wysoko, jednak to wciąż pogodna i zabawna propozycja na poprawę nastroju. Okładkowy blurb może sugerować coś innego, ale nie dajcie się zwieść pozorom – zaufajcie Pandzie.

Nagła śmierć Liz rzuciła długi, czarny cień na życie Danny’ego i Willa. Ojciec i syn oddalili się od siebie, a po drodze wpadli w kłopoty. Strata żony i matki stała się początkiem kolejnych braków – emocjonalnych oraz materialnych. Nie chcę wchodzić w szczegóły, fabuła tej książki jest prosta, a każde kolejne zdanie zbliży do poznania zakończenia. Dlatego tu skończę opis, zostawiając Was  sam na sam z historią taty Pandy i jego przyjaciół.

Jeśli podobnie do mnie przesyciliście się zawiłymi, mrocznymi tematami to „Mój tata Panda” jest przyjemnym ich przeciwieństwem. To książka o sile dobrych uczuć, umiejętności szukania rozwiązań i potrzebie rozmowy. Przyjaźń i troska przejawiają się w słowach krytyki, ale też bezwarunkowym wsparciu. James Gould-Bourn przekuwa w żart to co nie zawsze jest śmieszne. Dzięki temu pokazuje, że dystans i humor pomagają w sytuacjach pozornie bez wyjścia. Bywa zabawnie, bo autor ma lekkość w aranżowaniu scen, zbudowanych na jaskrawych kontrastach.

Zwróciłam uwagę na przewijający się motyw wstydu. Danny wstydzi się swojej pracy, Ivan dobrego serca, kolega Willa smutku, teść wstydzi się zięcia.  Każdy wstyd coś maskuje. W tym przypadku to uczucie, które blokuje i męczy bohaterów. Pozbycie się go, to przełomowy moment w życiu każdego ze wspomnianych mężczyzn.

„Mój tata Panda” zjednuje prostotą i humorem. To lekka powieść, która zajmie Wam weekend. Na pewno będzie to miły weekend.