Powieści

Doktor Anna, Ałbena Grabowska

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdki (1 głosów, średnia: 5,00 z 5)
Loading...

W poszukiwaniu czegoś lżejszego i wciągającego trafiłam na „Doktor Annę”. Może nie lubię fabularyzowanych biografii, a może chodzi o coś zupełnie innego, nie chcę drążyć tematu. Jedno wiem na pewno – „Doktor Anna” nie trafiła w mój gust, ale jest w niej kilka wątków wartych docenienia i na nich chce się skupić.

Po pierwsze nie szkodzić
Ta książka nikomu nie szkodzi, wręcz przeciwnie czytałam dużo dobrego na jej temat. Autorka mocno koncentruje się na głównej bohaterce Annie Tomaszewicz i buduje wokół niej całą historię. Pierwsza kobieta lekarka, która skończyła studia medyczna i wykonywała swój zawód na ziemiach polskich (w zaborze rosyjskim) z pewnością zapracowała na naszą uwagę. Tym bardziej, że na każdym etapie życia miała pod górę. Największe trudności spotkały ją przy próbie nostryfikacji dyplomu. Ze względu na płeć nie dostała pozwolenia na leczenie. Ałbena Grabowska szczegółowo prowadzi nas przez życie Anny, zatrzymując się przy każdej sytuacji, która podkreśla jej niezłomność. Dzięki skrupulatności autorki mam poczucie, że dobrze poznałam biografię lekarki, ale laurkowy ton opowieści był dla mnie drażniący.

Do celu, ale nie po trupach
Konsekwencja, upór i sprecyzowany cel. Anna Tomaszewicz wiedziała co chce osiągnąć – pracować na takich samych prawach jak mężczyźni. Nie interesowała jej praktyka w dobrej dzielnicy, jej celem była pomoc najbiedniejszym i edukowania przyszłych pielęgniarek. Trudno to było zrozumieć nawet tym, którzy ją popierali. Ałbena Grabowska grubą kreską kreśli zdarzenia i bohaterów powieści, ta jednoznaczność ma swoje dobre strony. Nie pozostawia wątpliwości, że wytrwałość w połączeniu z przyjacielskim wsparcie to recepta na sukces w każdych okolicznościach.

Nauka przede wszystkim
Doceniam szacunek do nauki, który ujawnia się w każdym możliwym momencie. Dodatkowo Ałbena Grabowska wprowadza rozdziały o ludziach ze świata nauki, których odkrycia pchnęły medycynę na kolejny poziom rozwoju. Wciąż szukam motywacji do wprowadzenia historii Pastera czy Darwina w formie odrębnego rozdziału, jeszcze jej nie znalazłam. Nie zmienia to faktu, że medyczną historię XIX wieku tworzyło kilka znakomitych postaci, na tle których Anna Tomaszewicz wypada bardzo dobrze.