Lifestyle


Wiek paradoksów. Czy technologia nas ocali?, Natalia Hatalska

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdki (2 głosów, średnia: 5,00 z 5)
Loading...

Do tej pory żyłam w przekonaniu, że technologia jest narzędziem które ma służyć ludziom, że to my-ludzie sprawujemy nad nią kontrolę. Po przeczytaniu „Wieku paradoksów” weryfikuje się moje spojrzenie.

 

To czego nie zatrzymamy
Po pierwsze zrozumiałam, że technologia nie jest narzędziem. Przede wszystkim dlatego, że nie jest „tworem” stałym i skończonym. Zmienia się dynamicznie, a zmiany te dokonują się bez wiedzy człowieka. Algorytmy pracują bez przerwy. Analizują dane o istnieniu, których nie wiemy. Nie dowiemy się jaką treść zamieściła w internecie osoba z sąsiedniego powiatu i dlaczego te informacja nawiązuje do naszego przedostatniego lajka, a to rezonuje w newsie wyświetlonym nam następnego dnia. Wszystkie te  procesy  i miliony innych dzieją się daleko poza nami. Nie jesteśmy w stanie nad tym zapanować i nigdy nie będziemy – technologia rozwija się szybciej niż my.
Proces technologiczny raz rozpoczęty jest nie do zatrzymania. Zaskakujący jest dla mnie fakt, że wirtualny świat nie jest rzeczywistością alternatywną. Miejscem, do którego decydujemy się wejść włączając internet. Ten świat jest składową analogowego życia, tak integralną że już nie zauważalną. Niech przykładem będą tu kasy samoobsługowe albo badanie USG. Książka Natalii Hatalskiej uporządkowała to co już wiedziałam, ale dała mi coś znacznie cenniejszego. Możliwość spojrzenia na moje życie od strony, której nie widziałam i nie doceniałam. Chociaż kilka zagadnień jest dla mnie trudnych, zahaczających o tajemniczość to mam oczy szeroko otwarte i gotowość do zdobywania tej wiedzy.

Samotność w sieci
Jest jeden rozdział, który od razu przeczytałam dwa razy – „Osamotnieni w świecie nieograniczonych kontaktów”. Jeszcze nigdy w historii ludzkości nie byliśmy tak ściśle połączeni i jeszcze nigdy tak dojmująco osamotnieni. Większość z nas jest dostępna dla świata całą dobę, ale mało kto cieszy się tą dostępnością. Jesteśmy zmęczeni i sfrustrowani ilością powiadomień. W rezultacie izolujemy się od innych, tracimy kontakt z otoczeniem i ze sobą. Irytuje nas kiedy ktoś za wolno mówi, nie mamy cierpliwości do budowania długotrwałych relacji wymagających zaangażowania oraz akceptacji. Wyobraźmy sobie jak czują się starsi ludzie, którym trudno zrozumieć mechanizmy rządzące młodszymi pokoleniami. Do tego dochodzi coraz mniejszy kontakt z naturą, który od pokoleń wspierał regulację stanów emocjonalnych.
Im bardziej osamotnione społeczeństwo tym większy konsumpcjonizm i polaryzacja. Umiejętność rozmowy z kimś o odmiennych poglądach zanika. Za to coraz chętniej kłócimy się i odcinamy od ludzi o innych zainteresowaniach. Pęczniej w nas strach przed koniecznością konfrontacji z czymś/kimś obcym. Coraz lepiej mają się stany lękowe i depresje. To zmiany, które obserwujemy każdego dnia. Zawsze wtedy kiedy mówiły „Dziwni ci ludzie teraz”.

Wolność
Technologie jak wszystko na świecie ma dobre i złe strony. Między dobrem i złem nie da się postawić znaku równości. Stąd biorą się paradoksy, o których pisze Natalia Hatalska. Kiedy rosną możliwości zwiększają się zagrożenia. Wszystko jest ze sobą połączone, tak działa świat. Ta książka pomaga zrozumieć naturę tych połączeń. Im więcej rozumiem tym świadomiej patrzę na życie, a to pozwala mi być wolnym człowiekiem.

Dodatek
Jestem przekonana, że „Wiek paradoksów. Czy technologia nas ocali?” przeczytam jeszcze raz. Za dużo wątków mi uleciało, a bardzo mnie poruszyły (biotechnologie, neurotechnologie). Myślę, że nie tylko jak tak mam. Zostawiam Wam spis treści, żebyście same/sami mogli ocenić jak bardzo przekrojowa jest to książka. Żeby było jasne – napisana jest bardzo przystępnie, jest przemyślana pod kątem omawianych tematów i „konstrukcji” – przypisy, ideks, lektury dodatkowe.